28.02.2016

Wiosenne podczytywacze

Witajcie kochani, widzę że zaglądacie do mnie, nieśmiało Was przybywa za co bardzo, bardzo DZIĘKUJĘ  :)) Miałam małe trudności z samoorganizacją, dzieci, dom, powrót do pracy, wieczorne gotowanie.. ale powolutku ogarniam wszystko i postaram się pojawiać tutaj częściej. Zostawiam Was z garstką wiosennych inspiracji z moimi ulubionymi internetowymi Magazynami.. życzę Wam cudownego tygodnia :**
Pure Passion Magazine wiosna
Green Canoe Style Wiosna

13.11.2015

O relacjach międzyludzkich słów kilka

Przede mną czysta strona...myśli kłębią się ..odstęp czasu jaki dzieli mnie od ostatniego wpisu... czym się z Wami podzielić... jest tak wiele spraw, które mnie radują..inspirują... jak to wszystko umiejętnie zorganizować..no ale to innym razem. Jest również pewna sprawa, która mnie "mierzi" od środka. Chodzi o pewną sytuację, która powtarza się co tydzień..w tym samym miejscu i o tej samej porze.. "Miejsce-szkoła..Rodzice czekający na dzieci siedzą na ławeczce i każdy z nich wpatrzony w komórkę,  nie widzą co się wokół nich dzieje a nie mówiąc już o tym, że nie zamienią ze sobą nawet zdania..dziubią w tych małych klawiaturkach.. a co śmieszniejsze tydzień później..pewien pan zamiast komórki przyszedł z laptopem. Patrząc na to nie wiedziałam czy płakać czy się śmiać. Gdzie w tym relacje międzyludzkie?!?! Co jest tego przyczyną? Może boją się no ale czego???? lub kogo??? Miałam taki okres w życiu, że wiele czasu spędzałam w pociągu..uwielbiałam te chwile... poznanych ludzi..ich wyjątkowość..niepowtarzalne charaktery..pasje..  Bywało, że chciałam pobyć sama jak każdy cywilizowany człowiek wtedy wyciągałam książkę, ale dialog międzyludzki zawsze był. Staram się wychowywać dzieci tak by zawsze wiedziały "ŻE CZŁOWIEK JEST NAJWAŻNIEJSZY".. nie jest łatwo bo w erze laptopów, komórek i mechanicznych zwierzątek nie zawsze nam się układa tak jak byśmy chcieli.. wszystko jest przecież dla ludzi... Nie jesteśmy idealni ale cieszę się, że moje dziecko chodzi z przyjaciółmi "na trzepak" :))
Życzę Wam kochani udanego weekendu i zostawiam z  jesiennymi  migawkami:))
Marta











24.06.2015

Słodki post czyli cynamonowe ciasto z budyniem

Dziś obiecany słodki post.
Mamy swoje rodzinne rytuały, cały tydzień zabiegany ale weekend należy do naszej czwóreczki (no piąteczki bo "piesa" to przecież też członek rodziny ;p)..obowiązkowy wspólny spacer,  gry planszowe (czasem;p) no i niedzielne ciacho. Kto zagląda tu czasem to wie, że jestem uzależniona od zapachu domowych wypieków, więc dzielę się kolejnym przepisem (inspiracja zaczerpnięta z"Najlepszych wypieków Poradnika Domowego )
CIASTO CYNAMONOWE Z BUDYNIEM
Składniki na ciasto :
-2 szklanki mąki
- szklanka cukru
- szklanka mleka
- jajo
- pół szklanki oleju
- 2 łyżki miodu
- po 2 łyżeczki sody i cynamonu
Składniki na budyń:
- 2 szklanki mleka
- pół szklanki mąki
- pół szklanki cukru
- żółtko
- cukier waniliowy
Przygotowanie
Wszystkie składniki ciasta dobrze wymieszać lub zmiksować, włożyć do średniej wielkości tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec ok.45 min w temperaturze 180 st.
Szklankę mleka przeznaczonego na krem zagotować z cukrem. Drugą szklankę mleka wymieszać z żółtkiem, mąką i cukrem waniliowym, wlać do wrzącego mleka i cały czas mieszając zagotować.
Wystudzone ciasto przekroić na dwa krążki. Na dolnym rozsmarować krem, przykryć górnym, lekko przycisnąć. gotowe ciasto posypać cukrem pudrem.
                                             SMACZNEGO!!

18.06.2015

Łapacze

Szykuję się do kilku sesji zdjęciowych... aparat mam w sam raz dla amatorów (w końcu jeszcze się uczę ;p ).. marzy mi się obiektyw ze stałą ogniskową i niską przesłoną, wtedy mogłabym zaszaleć i mniej obrabiać no ale małymi kroczkami dobrnę do celu ;) szukałam inspiracji jak własnymi siłami zrobić np. pompony z bibuły i mam!! oryginalniej  genialny blog i krok po kroku przedstawia jak owy pomponik ma powstać.  Miałam kupić tiulowe spinki ale postanowiłam,że zrobię je również sama a jak??? Według instrukcji blogowych mam tiulowe spineczki oraz pomysł Ewy POLECAM ( i zaznaczam, że nie jest to post sponsorowany). Bibułę już mam, dokupię tiul i nie pozostaje mi nic innego jak działać :)))
Cenię przedmioty z duszą, gdzie widać, jak każdy detal jest dopracowany zdolnymi rączkami.Jakiś czas temu zamówiłam do pokoju dziewczynek łapacze, wybrałam kolorki i owe cuda czuwają nad snem moich pociech

Te cudeńka można zamówić u Początkującej zdolnej mamy :))
Na dziś tyle a na dniach ...  słodki post :))

21.05.2015

Szczęście (WB3)

"Szczęściu trzeba pomagać tak długo jak tylko się da..." nana nana ;p z tym skojarzył mi się od razu tytuł posta ;) Szczęście to według mnie... zapach porannej kawy, uśmiech dziecka na mój widok, możliwość obcowania z naturą, zdrowie, które jest dane mi i mojej rodzinie... szczęściem jest również możliwość samorozwoju..kreatywność, która uśpiona nieraz budzi się we mnie ze zdwojoną siłą :) szczęście to.... zapach ciasta, pieczonego chleba... a także pranie pachnące słoneczkiem i świeżym powietrzem....
Mogłabym wymieniać dłuugooo... dziś niech mówią zdjęcia....







zdjęcia: SynstylaeRose.blogspot.com

SZCZĘŚCIE to możliwość dostrzegania i cieszenia się z najdrobniejszych rzeczy... :))

Tego chciałabym nauczyć się (WB2)

Człowiek uczy się cały czas.... Siedząc cichutko wieczorkiem przy kubku gorących malin wywnioskowałam,że MAM naprawdę dużo... dwie wspaniałe córeczki...mieszkanko, które przyjmuje nas co dzień swym ciepłem..i męża "złotą rączkę"... bywa różnie raz lepiej raz gorzej...dlatego pierwszą rzeczą jakiej chciałabym się nauczyć to zaakceptowania ludzi takimi jacy są... bo przecież cenimy ich za ich indywidualność i wyjątkowość...
Chciałabym jeszcze nauczyć się..
1. Malowania akwarelami
2. Robić zdjęcia z lampą błyskową
3. Dziać ;)
4. Zaaranżować ogród.
5. Tańca współczesnego (marzyć ważna rzecz:p )
6.Zorganizować czas tak by móc te marzenia spełnić :))

zdjęcie Synstylaerose.blogspot.com

20.05.2015

Chleb na zakwasie idealny dla zapracowanych

Nie wyobrażam sobie dnia bez świeżego chleba, ilekroć zjem chlebek kupiony dopadają mnie jakieś wyrzuty...że chemia..nie wiadomo co w nim jest itp....( jestem zdrowo pokręcona wiem..wiem..;P) Piekłam chlebków naprawdę sporo i tych na zakwasie jak i na drożdżach.. przepisów też przestudiowałam masę... aż w końcu przystałam na tym...  jest bardzo prosty i tak naprawdę robi się sam ;)


Potrzebne będą:
- 0,5 kg mąki żytniej chlebowej
- 0,5 kg mąki pszennej
- zakwas (polecam przepis na Zakwas według Liski z White Plate)
- litr zimnej wody
- duża łyżka soli
- duża garść słonecznika prażonego ( lub inne nasionka według uznania)
- paczka suchych drożdży
Przygotowanie:
1. Suche składniki wsypujemy do miski, mieszamy.
2. Dodajemy zakwas wymieszany w litrze zimnej wody, łączymy składniki (najlepiej drewnianą łyżką).
3. Przekładamy do trzech blaszek (tzw.mniejszych keksówek) i zostawiamy na noc w lekko uchylonym zimnym piekarniku. Rano smarujemy chlebek wodą. Pieczemy 1h 20 min.w 180st w NIEnagrzanym wcześniej piekarniku.
I tyle :) smaczny, prosty i zdrowy :))
                                                            SMACZNEGO!!